Pilotsonde v9 06.10.2021 Nowe Miasto – Trębaczew

 6 październik, czas zacząć świętowanie w końcu imieniny 😉 No to zaczynamy tuż koło 7, odzywa się radio ze specyficznym “sapaniem” Pilotsondy wypuszczonej z Nowego Miasta. Już w którymś roku raz stamtąd leciało kilka sztuk, nie pamiętam czy to było rok czy dwa lata temu. No nic, nie ważne, nie będę sobie zaprzątał głowy kiedy to było 😉 Leci nowa to trzeba ją obserwować, wiatry północne nie napawają wizją sukcesu na owocne polowanie, wiatr też górą dmucha całkiem mocno. Przeliczane predykcje wskazywały loty za Kampinowski Park Narodowy, no to myślę sobie  “połapane” – a mogło być tak pięknie, taki mały prezencik byłby całkiem miły 🙂 Sonda się wznosi, obserwujemy jej lot popijając poranną kawkę. Nagle ………………… Łup !!!!! Pęka przedwcześnie, balon sonda opada. Zrobiła zaledwie 3700m w pionie, od lotniska odleciała  na 8600m w linii prostej, w ten sposób narodziła się szansa na pilotkę z nowego miejsca. 
 Długo żeśmy się z tatą nie zastanawiali, szybka wymiana spojrzeń mówi sama za siebie 🙂 Jak to się mówi za długo się znamy żeby nie wiedzieć o co chodzi hihi 🙂
 5 minut i już jesteśmy w aucie, przebijamy się przez rozkopane miasto do trasy S8. Po 50 minutach jazdy jesteśmy już obok miejsca upadku.
 – Oho……… Znajoma miejscowość co tato ?
– Aaaaaaaaaaa ! No tak !
– LINDENBERG mówimy wspólnym głosem !
– Tu przy drodze leżał spadochron, a tam wisiała sonda 🙂
Znajome miejsce opisałem tutaj -> Lindenberg (DE) R2820249 25-02-2020
Zaledwie 460m różnicy między sondą która przyleciała do nas z Niemiec w 25 lutego 2020 roku 🙂 Ogólnie rzec ujmując okolica przyciąga radiosondy, co widać na screenach 🙂

ktW międzyczasie otrzymuję info od kolegi czy zabrałem ze sobą na łowy podbierak, bo chyba się obłowię dzisiaj. LECI KOLEJNA, najprawdopodobniej powtórka po pierwszej, tej po którą przyjechaliśmy. No nic najpierw zajmiemy się pierwszą – później się zobaczy.
Niezmiennie towarzyszy nam zawsze TTGO, które już z daleka odbiera pozycję w połączeniu w 1m anteną mobilową pracującą w paśmie amatorskim 2m/70cm.
Podjeżdżamy do ogrodzonego sadu, który jest otwarty. Oczywiście nie wchodzimy, rozglądamy się dookoła czy nie widać gdzieś właściciela, bo nie ładnie komuś wchodzić z buciorami bez pozwolenia. Nagle z sadu na przeciwko słychać nadjeżdżający malutki ogrodniczy ciągnik. Zatrzymuję sadownika który nim jedzie, wyjaśniam sprawę jak zawsze. Po co, co to jest, i czy możemy z błogosławieństwem właściciela wejść do sadu. Bez chwili zawahania właściciel udzielił nam zgody, idźcie i szukajcie, żaden problem. No to przepinamy antenę w TTGO i spacerkiem udajemy się  w kierunku radiosondy.

TTGO jak zawsze prowadzi do celu jak po sznurku. Sonda miękko przyziemiła w trawie i dlatego nadawała do momentu odnalezienia. Pilotka odnaleziona to przyszedł czas na małą sesję zdjęciową jak zawsze oczywiście 🙂

Kolejna pilotsonda trafia na naszą listę radiosond odnalezionych w 2021 roku. To już ogólnie jedenasta sonda tym roku, wliczając w to 1 sztukę RS41 z Wrocławia. 
 Wracamy do auta a ja w międzyczasie robię jeszcze parę fotek pięknego sadu.

Przy wyjściu z sadu, właściciel ładował swoje piękne jabłuszka do wielkich skrzyń, a owe skrzynie na naczepę ciężarówki. Podeszliśmy raz jeszcze grzecznie podziękować i pokazać naszą sondę. Chwilkę jeszcze porozmawialiśmy z miłym Panem, wsiedliśmy w auto i odjeżdżamy spod sadu w stronę upadku Lindy sprzed roku. Sprawdzam lot tej drugiej sondy, ale nie dość że doleciała nad  Grodzisk Mazowiecki to jeszcze się wyłączyła na 10km – no nic trudno się mówi. Wtem przypomniało mi się, że dzień wcześniej 15km dalej spadła wczorajsza pilotka, która też szybko zakończyła swój lot. Zapada decyzja, jedziemy zerknąć.

No i wyszedł nam taki piękny malowaniec na mapie 🙂 hihi. Niestety szybka penetracja sadu z gruszami, plantacji truskawek oraz małej kapusty nie przyniosła efektu. Raz że gonił nas troszkę czas, dwa wiało jak cholera, momentami lodowatym wiatrem a po trzecie mógł ktoś ją zauważyć i podnieść. No niestety, nie wszystko jest do pozbierania. Są też inni łowcy, przypadkowi ludzie np. pracownicy sadów w tym przypadku, którzy również mogą ją po prostu znaleźć lub wpadnie np w truskawki , kapustę czy trawę i najzwyczajniej tak się schowa że jej nie sposób wypatrzeć w tak krótkim czasie. Trudno wracamy 🙂 Dobra i jedna 🙂 Chciałeś prezent, masz prezent skwitował ojciec 🙂 Po powrocie obowiązkowa ciepła herbatka i zasłużony odpoczynek.

Pokaz slajdów