Po ostatniej złapanej sondzie DFM09 z Oberlausitz apetyt ciut podrósł ze względu na sprzyjające wiatry dla sond z Wrocławia 🙂 Tak też się stało, przyleciała w pobliże autostrady A1. Zgłaszających chęć podjęcia nie było więc powoli skoro świt postanowiliśmy się przejechać i zobaczyć czy jeszcze leży czy może dostała już w nocy nóg 🙂 Grabiowa Wola – meldujemy się w pobliżu miejsca upadku o godzinie 7.30 rano. Słychać pikanie radiosondy M20,pogoda przepiękna, słoneczko, cieplutko, mocny chodź również ciepły wiatr, dosłownie można byłoby w krótkich spodniach i podkoszulce chodzić 🙂 Złapaliśmy pozycję sondy i idziemy zobaczyć gdzie upadła.  Dojście do sondy tez fajne polną drogą, nie trzeba się przebijać po polach, lub niszczyć coś co jest posadzone. Pamiętajcie, nie chodźcie po polach kiedy widać że coś na nim rośnie, ktoś ciężko pracuje na to aby zebrać plon.

Oto i dogra 🙂

Sonda leży obok tego pięknego zielonego, na szczęście już zaoranego, o tutaj 🙂

Oto cel naszej podróży 🙂

Jak widać na zdjęciach musiała mocniej przyziemić, bo czujnik odgiął się w drugą stronę 🙂 Kiedy ja robiłem fotki sondzie, tato zajął się zwijaniem sznurka.

W sumie ta mało zabrakło a sonda skończyła by w kukurydzy i byłby klops 🙂
Także kto rano wstaje ten sondę w prezencie dostaje 🙂

To chyba nagroda od losu że takie łatwe podjęcie po walce z DFM-ką hihi 🙂
Sobotni południowy Wrocław też chce się wybrać w miarę blisko do nas zobaczymy co los przyniesie.

Dane z lotu:

Sondehub

radiosondy.info

========================

Edycja sobota 18:00

Pojechaliśmy też po południowy Wrocław, sondę zdekodowaliśmy, pojechaliśmy na miejsce. Tam spotkaliśmy ekipę ze Skierniewic, która przyjechała po swoją pierwszą radiosondę 🙂 Miło sobie żeśmy pogawędzili i pośmiali na polu 🙂 Po czym wróciliśmy do domu 🙂 Oczywiście sondę znaleźli debiutanci jako pierwsi 🙂 Chyba mamy nowych zdiagnozowanych sondziarzy, którzy zarazili się sondozą 🙂 Pozdrawiamy Was jeszcze raz 🙂