Ostatnimi dniami predykcje zapowiadały korzystne dla mnie loty. Wrocław spadł niedaleko mnie w miejscowości Glina. To miejsce przyciąga sondy na to wygląda 🙂
 To właśnie stamtąd pozbierałem moją pierwszą Pilotosnde dzięki pomocy i informacji ŚP. Adama SP5RZP. Kilka miesięcy później spadła tam kolejna Pilotka z Rudnik pod Częstochową. Kilka dni temu a dokładniej pisząc 18 lutego w nocy Wrocław w końcu do mnie doleciał. Poniżej najważniejsze dane z lotu radiosondy.

Tak wygląda rozkład upadków powyższych sond 🙂 Najdalej wysunięty na prawo punkt opisany jako końcówka linijki to miejsce upadku Wrocławia, punkt z pozycją 236st to moja pierwsza w historii Pilotsonde, ta wyżej to Pilotsonde z Rudnik 🙂 Ot takie miejsce magnes na sondy hihi 🙂
 Pojechaliśmy po nią nad ranem około 3.30, ponieważ mój mobil zaniemógł. Jako iż szwagier jeździ ciężarówką po nocy z towarem i akurat zjeżdżał na dom, wykonałem szybki telefon i za kilka minut jechaliśmy już po sondę. Trzeba było skorzystać z okazji, bo inaczej bym się tam nie dostał.
 Jesteśmy na miejscu około 3.50, ciemno bo jak miało być inaczej hihi, wietrznie, no nic TTGO w ręce dekodujemy. Z domu na TTGO zrzuciłem sobie sondę na 250m, po dojeździe oczywiście pozycja z gleby. Zjechaliśmy w boczną drogę i ustawiliśmy się na wprost sondy, szwagier został w aucie a ja z tatą dzida przez pole.

Tak w oddali wyglądało auto na światłach pozycyjnych 🙂

Nasza droga do sondy przestawiała się następująco:

Latareczki w dłoń i na przód. GPS z TTGO prowadzi nas jak po sznurku. To jednak dobry wynalazek 🙂
Zastajemy na miejscu sondę wbitą plastikowym czubkiem w ziemię. 

Natomiast z balonu nie zostało za dużo 🙂

Szybciutko zrobiliśmy fotki bo pogoda nie rozpieszczała i do auta. Powrót do domu i dalej spać 😉 Udało się wszystko załatwić w niecałą godzinkę z dojazdem w obie strony. Niestety jazda po nocy nie należy do najprzyjemniejszych kiedy co chwila w naszych lasach na drogę wybiega mnóstwo zwierzyny 🙂 Trzeba bardzo uważać.

Szczegółowe dane z lotu: Wrocław R3960178

Pozdrawiam Artur