Po wcześniejszej podróży po nocne Legionowo z dnia 01.06.2020r R3960711 predykcje znów pokazywały, że jest szansa na złapanie kolejnej radiosondy, tym razem południowej. No to sonda startuje w górę a ja podążam na miejsce predykcji żeby zobaczyć jej upadek. Wyruszam w drogę do miejscowości Chociw a zasadniczo tuż obok na koniec / początek pasa startowego który jest usytuowany na tej drodze.
Stałem tam dłuższą chwilę wypatrując balonu na niebie ale to nie dla mnie hehe 😉 Trzeba mieć dobry wzrok aby go ujrzeć gołym okiem. Moi koledzy, którzy też bawią się zbieranie sond robią to bezproblemowo, udaje nawet nagrać moment pęknięcia powłoki balonu. Oto przykład filmu kolegi Krzysztofa SQ5NWI, co prawda innej radiosondy ale tak to wygląda tam na górze.
No więc sonda się wznosi i wznosi, cały czas śledzę ją na mapie, i dekoduję na TTGO.
Sonda poleciała sobie na ponad 34km w górę ze średnią prędkością wznoszenia 6 m/s, natomiast po pęknięciu opadała średnio -20.5 m/s w dół. Predykcja skacze i skacze, ja stoję dalej twardo w jednym miejscu, wyczekuje ją do 10km wtedy predykcja staje się w miarę stabilna i można mniej więcej przewidzieć miejsce upadku.
Jak widać prawie idealnie, 5km to już nie jest duży rozrzut. Jednak wiatr przy samej ziemi był dość mocny i predykcja zmieniła się właśnie o te 5km.Więc wyruszyłem w pogoń do miejsca upadku. Dojechałem do trasy S8 lokalnymi drogami, dosłownie po chwili, obserwuję mapę i co widzę. Predykt płata figle, raz po lewej stronie S8, raz po prawej stronie w końcu ostatniej fazy lotu poniżej 1km rysuje się centralnie na środku trasy szybkiego ruchu to kaplica. Będę oglądał crash z ciężarówką lub jakąś osobówką. Ryzyk fizyk zjeżdżam na lewą stronę S8, staje po stronie nitki która prowadzi na stolicę, wyskakuję z auta i wypatruje jej na niebie, pech chciał że na to wszystko wylazła wielka biała chmura, która znacząco to utrudniła. Nagle patrzę leci !!! centralnie w lasek, udało mi się zarejestrować końcówkę opadania.
Sonda kończy swój lot w okolicach miejscowości Zalas. Wpadam szybko do auta i za nią 🙂 w las, akurat okazało się że tam jest przejazd do kolejnej wioski. Wjechałem więc w tą leśną dróżkę, zostawiłem auto na boku, odczyt z TTGO i w drogę. Zabieram ze sobą cały sprzęt, tyczkę 12m + przedłużki z bambusa + odpowiednie haczyki z drutów, linki, proc itp.
To prowadzi jak zawsze po sznurku…….
Sonda wpadła w gęsty młodnik, z lekka przecięty, dojście jak dla mnie trochę utrudnione ze względu na rozwalone kolano no ale cóż sama nie przyjdzie 🙂 Powolutku, pomalutku docieram do niej, udało się ją wypatrzeć bo tańczyła sobie na sznurku około 1,5m nad ziemią.
Sondę udało się zlokalizować, to teraz czas na odnalezienie pozostałości po balonie. Ten zaś leżał około 30m dalej na młodym dębie. Do jego ściągnięcia musiałem użyć wędki. Rozsunąłem kilka elementów, dołączyłem haczyk z drutu tzw. zabierak, zahaczyłem balon i cyk go na dół.
balonbalon2
AKUKU 😛
Całość już na ziemi. Można zwijać powoli cały sprzęt i udawać się w kierunku auta.
Tak wyglądała moja cała trasa po sondę.
Dwie radiosondy w jeden dzień 🙂 Znowu fajnie wyszło 🙂
Jedna tu, druga tam…………
Garstka danych o locie radiosondy:
Numer: R3950037
Miejsce startu: Legionowo (PL)
Typ: RS41
AUX: NIE
Częstotliwość: 404.50 MHz
Maksymalna prędkość: 150 km/h na 10565 m
Średnia prędkość: 54.25 km/h
Maksymalna wysokość: 34176 m
Średnia prędkość wznoszenia: 6.02 m/s
Średnia prędkość opadania: 20.47 m/s
Pliki KML z lotu sondy do pobrania tutaj -> http://sq7acp.pl/download/r3950037/
Więcej zdjęć w galerii.