Ostatnimi czasy mocno zacząłem się interesować winylami 🙂 Pewnego dnia, kolega do mnie napisał że na jednej z giełd na facebooku ktoś sprzedaje kilkanaście winyli a wśród nich taki rarytas 🙂 Długo się nie zastanawiałem i po chwili zakupiłem tą płytę od jej właściciela. Minął tydzień słychać dzwonek do drzwi, kurier dojechał z moją wyczekiwanym winylem.
Otwieram paczkę, szybki rzut oka na stan płyty, obtarcie jej z kurzu i cyk na gramofon. Miód na uszy 😉 teraz nie ma wyjścia trzeba będzie zacząć się uczyć telegrafii.